poniedziałek, 7 czerwca 2010

w kolejce

siedzę i czekam na papier od internisty, przede mną para Koreańczyków, ładnych takich, zrobionych.
drzwi do gabinetu otwierają się, para Koreańczyków się zrywa i zaczyna tłumaczyć lekarzowi, lekarz w drzwiach, Koreańczycy tuż przed jego nosem:
- panie doktorze, my na reprezentację
- ?
- w recepcji powiedzieli ze można mieć reprezentację jak się doktor zgodzi
- ?
- potrzebujemy reprezentacji
- reprezentacja narodowa wasza czy nasza? - lekarz nie wytrzymał
- tak tak! poczekać?
konsultacja reprezentacja ;-)))

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Kazia
ja też chcę reprezentacji!