postałam, posłuchałam, trochę rozmawiałam.
ale wymiękłam.
Na argument o "Żydach, którzy używali dzieci jako żywych tarcz" i o tym, że barykadujący się w kupieckich domach handlowych nie są w Strefie Gazy a potraktowano ich gazem i że jak to?
i o sztuce współczesnej też nieco było, "na chuj proszę pani kolejne muzeum, my nie mamy czym dzieciów wykarmić"
i świetnie się tu wpasuję do założenia pewnego mnie wspierającego przekonanego o ocennej cesze mojego charakteru, powiem: głupota to już światopogląd.
a zdjęć nie będzie, na jednego "kupca" przypadał jeden fotografujący.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6835114,KDT___koniec_epoki.html